Kolejne dni włoskiej przygody
Kolejne dni włoskiej przygody przyniosły nam obrazy jak z pocztówek.
Wenecja oczarowała nas labiryntem kanałów, mostów i swoją niepowtarzalną atmosferą, a dzień spędzony przy włoskich smakach tylko dopełnił tego klimatu. Na kolorowej wyspie Burano każdy krok prowadził w stronę kolejnej bajkowej uliczki, pełnej radości i barw.
Później odkryliśmy Caorle – spokojne, nadmorskie miasteczko, gdzie czas zdaje się płynąć wolniej, a morze spotyka się z historią ukrytą w wąskich uliczkach.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze w austriackim mieście Graz. Główny plac i panorama miasta widziana z góry sprawiły, że Austria pożegnała nas naprawdę pięknie.
To była podróż pełna kolorów, smaków i chwil, które na długo zostaną w pamięci.olejne dni włoskiej przygody przyniosły nam obrazy jak z pocztówek.
Wenecja oczarowała nas labiryntem kanałów, mostów i swoją niepowtarzalną atmosferą, a dzień spędzony przy włoskich smakach tylko dopełnił tego klimatu. Na kolorowej wyspie Burano każdy krok prowadził w stronę kolejnej bajkowej uliczki, pełnej radości i barw.
Później odkryliśmy Caorle – spokojne, nadmorskie miasteczko, gdzie czas zdaje się płynąć wolniej, a morze spotyka się z historią ukrytą w wąskich uliczkach.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze w austriackim mieście Graz. Główny plac i panorama miasta widziana z góry sprawiły, że Austria pożegnała nas naprawdę pięknie.
To była podróż pełna kolorów, smaków i chwil, które na długo zostaną w pamięci.